Autor:  E.C.G. Stabrowski, 4   Ta

Boberki wycinały przez cały czas,

stary bukowy las.

Jednemu się to znudziło,

i na polane go zapędziło.

Nic tam nie było,

więc magiczne drzewo jego wzrok pochwyciło.

Drzewo było grube i dumne,

a boberek lubił chude i skromne.

Lecz gdy chude go widziały,

szybko przez pole uciekały.

Wiec boberek gryzł te grube,

co miało na sobie hubę.

 

Było stare i zjełczale,

suche i zdrętwiałe.

Więc boberek wlał mu pod liście,

morze kropel z serca oczywiście.

 

Drzewo było tak poruszone,

że oddało boberkowi swą koronę.

Długo razem żyli,

ciągle razem się bawili.

 

Gdy drzewo tonęło w tamie,

boberek wieszał na nim pranie.

Gdy boberkowi było nudno,

to drzewo robiło dla niego płótno.

 

A że są dzisiaj Walentynki,

to drzewo robi dla niego słodkie minki.

Drzewo nie wiedziało, co dać w prezencie,

dlatego napisał wierszyk przyjęcie.

Ale

Przyjęcie walentynkowe?

Przyjęcie do serca?

Ale

Co to za różnica?

Skoro drzewo dalej boberkiem się zachwyca!

 

Adres

Zespół Szkół i Placówek Kształcenia Zawodowego

ul. Botaniczna 66

65-392 Zielona Góra

Kontakt

68 451 38 88

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Śledź Nas

Początek strony